środa, 17 listopada 2010

So says Chairman Maja!*



Please let it be good. Please let it be good. Pleaseletitbegood!!!

         Kilka rzeczy, ktorych musze sie wreszcie nauczyc:
        1/ W Japonii, niezaleznie od tego, jak cudna wydaje sie pogoda o poranku, jesli prognoza  zapowiada deszcz NALEZY ZABRAC PARASOL!!!
        2/ Wobec czlonkow lokalnej sekty, ktorzy rekrutuja na mitackim dworcu, NALEZY STANOWCZO UDAWAC, ZE NIE ROZUMIE SIE ANI SLOWA PO JAPONSKU. Wszelkie inne wymowki sa nieskuteczne.
        3/ W Japonii nie puka sie w otwarte drzwi, wchodzac do pomieszczenia. Pukac nalezy tylko, jesli drzwi sa zamkniete. Robimy to TRZY RAZY, nie mniej ani nie wiecej. 
        Dzisiejszy wpis pragne zadedykowac panu Łonie, ktorego piosenka o Zlotej Rybce zmotywowala mnie, by “wziac los w swoje rece”! Oto, postanowilam zakonczyc nedzny, dwudniowy ciag wspolczucia godnej samotnosci i zmotywowac mych wspolkursantow do zjedzenia ze mna lunchu. Uwazam za skandaliczne to, ze chociaz juz prawie miesiac meczymy razem japonski nadal tak slabo sie znamy. 
        W efekcie nieopatrznie sprowokowalam sroga, stolowkowa dyskusje polityczna. Wyobrazcie sobie nastepujace tableau: Ja, stojaca na krzesle, czerwona niczym rewolucyjna flaga, dyskutuje z Pieknym Zydem o Palestynie . Obok moj lewacki sidekick - Wesoly Brazylijczyk, maltretuje Chinczyka pytaniami na temat Tajwanu - Chinczyk naturalnie boi sie odpowiedziec, bo nie wie biedak, czy na stolowce nie czaja sie agenci Partii. Amerykanin wyklada Tajom polityke monetarna swego kraju. Obok Koreanczyk niewzruszenie wciaga makaron. ISTNE PANDEMONIUM!!!
         Aha - widzialam sie tez z Mimoza. Skad wiem, ze moj japonski mimo wszystko sie poprawia? Ludzie zamiast w kolko powtarzac z falszywym usmiechem “Och, jakze panienka wspaniale mowi!” zaczynaja poprawiac moje bledy. WHOA!!!

          Ogloszenia parafialne: 
         1. Najserdeczniejsze zyczenia urodzinowe dla Agnieszki N., pierwszej i ostatniej osoby, ktora w zyciu ostanikowalam! LONG LIVE TAMPONALIA!!!
          2. Apeluje z serca do Mateusza G., niech zacisnie tylek i wezmie sie wreszcie za organizacje imprezy noworocznej!
Czytam: Nagai Akira - 医龍 Team Medical Dragon - t. 7.
Dokonania: Jestem Przewodniczaca Maja, osrodkiem zycia studenckiego i patronka aktywnosci mojej grupy kursowej! HOW DID IT COME TO THIS?!
Fun Fact Food: Oyakodon (親子丼), czyli doslownie miska ryzu (don - ) z dodatkiem dzieciatka (ko - ) oraz rodzica (oya - ) : moje ulubione danie na uniwersyteckiej stolowce. Ryz (duh!) z jajcem i kuciakiem! Tylko japonczycy mogli stworzyc taka nazwe,  rownoczesnie poetycka i obrzydliwa

*/ +10 do lansu dla wszystkich, ktorzy zalapali aluzje do Mind Your Language

6 komentarzy:

  1. ten blac swan to jakiś thriller psychologiczny ? będzie aż tak dobry ? bo widzę, że jest tu dosyć mocno promowany ? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Maj, siejesz zniszczenie!
    A "Mind Your Language" nie znałam, ale właśnie sobie obejrzałam 2 odcinki - boskie :D Choć Japończyk nie jest zrobiony właściwie... ;)
    A znasz "Kotoba ojisan"? :D http://www.youtube.com/watch?v=mRiBvQNIrjo Mieliśmy to na zajęciach w Narze. Jak zobaczyłam opening, to mnie wgniotło w fotel xD

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja dla odmiany czekam na ten film.
    http://hatak.pl/zwiastuny/1792/Sucker_Punch/

    i

    polecam ten. Ania i Krzysztof mogą zaświadczyć że bardzo dobry.
    http://www.youtube.com/watch?v=r3x0T2sn7MM
    no i gra Sandra Oh.

    OdpowiedzUsuń
  4. @Zucker: Nowy film Aronofskiego, ktory dostanie wszystkie Oskary, doprowadzi do nieprzytomnosci wszystkich krytykow oraz sprowokuje rozruchy w kolejkach po bilety do kin! (przynajmniej tak to wyglada w mojej wyobrazni :))

    @Lil' Wolff: KOCHAM "SLOWNEGO DZIADKA"!!! A Japonczyk w "MYL" to w rzeczywistosci Koreanczyk, masz bardzo dobrze wyostrzony zmysl orientalistyczny!

    @Chidni: Tubka sabotuje mi Twoj link do Sandry Oh :( ZA TO WYGRYWASZ NAGRODE-NIESPODZIANKE ZA DWUSETNY KOMENTARZ! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Skoro tuba sabotuje linka, to wpisz w niej Defendor. Błędu w pisowni nie popełniłem.

    A na niespodziankę czekam z niecierpliwością. :)
    Jak się pokarzesz w Polsce to trzeba się spotkać koniecznie. Jakieś nalewki Krzysia i planszówki, jak to na ogół bywa. :P
    No i liczę na pokaźną kolekcję zdjęć do obejrzenia.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ostanikowana Agnieszka N. dziekuje!!! Z opoznieniem, ale zawsze :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń