niedziela, 30 października 2011

Oshiri appu!



...czyli ‘zadek w górę!’ – jak zakrzyknęła instruktorka tańca na rurze do swych uczennic, ostatecznie przekonując nas z M., że nieodwołalnie musimy  w przyszłym tygodniu udać się na lekcję prawdziwą, nie pokazową. Od czwartku będę zatem (chyba że przeszkodzi nie chcące się zaleczyć kolano) pobierać nauki u pani z obrazka.


          Dzień dobry. Ponieważ domyślam się, że w związku z pierwszym listopada jesteście w rozjazdach, odwiedzając rodziny i/lub cmentarze, obiecuję nie zająć Wam dziś wiele czasu. Pokażę tylko jak my, oddaleni od ojczyzny emigranci, spędziliśmy weekend pierwszolistopadowy. Otóż, wybraliśmy się na pielgrzymkę do wszystkich świętych współczesnego świata:  celebrytów. Ich trupie, zimne oblicza pozytywnie wprawiły nas w ducha halloweenowego.

          Miejsce akcji: Najnowsza atrakcja pobliskiego centrum handlowego  – Madame Tussauds Odaiba



Koszt wstępu: 800 jenów. Złapać Nicole Kidman za twardy, woskowy tyłek: BEZCENNE.



Szklana Pułapka 5: John McClane i jego transseksualny brat bliźniak ratują Tokio przed zagładą atomową!



Małżowie u Tiffany’ego...



...zupełnie odporni na uroki Audrey.




All the single ladies!



Leonardo, coś ci się przykleiło…



Ułamek sekundy po zrobieniu tego zdjęcia niewzruszony Jackie Chan sprawnie położył przeciwników.



Po przeprowadzeniu badań empirycznych, mogę z całą pewnością stwierdzić, że Lady Gaga NIE MA SUTÓW.


Czytam: Nadal You Are Not a Gadged: A Manifesto. Ale z amazon pędzą już kolejne książki!
Słucham: Fonetyka - Sól
Dokonania: Jak zaznaczono we wstępie notki, od przyszłego tygodnia będę kręcić się na rurze w tej szkole. W ogóle moje wzmożenie gimnastyczne osiąga jakieś nieznane w kosmosie stopnie – po roku zainteresowaliśmy się nawet z Małżem akademikowym training roomem, gdzie w sobotę odbyliśmy konkretne, 90-minutowe szkolenie z wszystkich znajdujących się tam narzędzi tortur!
Fun Fact:  -

4 komentarze:

  1. gonić małża na siłownię gonić :) po powrocie musi być w formie żeby nadrobić zaległości w airsoftowych strzelankach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mi się podobał filmik promujący twoją szkołę tańca na rurze. :P
    Z trening rumu polecam ćwiczenia na wydolność.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziś komciuję z domu, bo święto w końcu, ile można gnić w biurze :D
    Jestem zaskoczona, że można było sobie tak macać te figury - z moich wspomnień z Londynu wynika, że było to surowo zabronione. Nie roztapiają się od takiego ciągłego macania? :D

    OdpowiedzUsuń
  4. @Zucker: do tej pory wylazl raz i juz drugi dzien marudzi, ze ma zakwasy ><
    @Chudini: mam do tego taka maszyne, ktora mowi mi na przyklad ile juz spalilam kalorii w przeliczeniu na michy ryzu :d
    @Lil' Wolff: to podobno unikatowy ficzer tego oddzialu MT, ze mozna sobie pomacac. Plus podejrzewam, ze figury i tak musza byc cieploodporne, bo jak inaczej utrzymalyby sie w japonskim klimacie? Muzeum figur woskowych zmieniloby sie nader szybko w muzeum bezksztaltnych blobow :D

    OdpowiedzUsuń