niedziela, 24 lipca 2011

Trzy Wesela i...?




The Incredible Poo-Hat presents: Poland Tour 2011!
         Mili Parafianie! Z racji braku rzeczy bardziej godnych odnotowania, poświęcę ten wpis, by ostatecznie ogłosić terminarz mojej i Małża sierpniowej podróży do Ojczyzny. Wiem, że w przeciwności do mnie jesteście poważnymi ludźmi, macie absorbującą pracę, niecierpiące zwłoki urlopy oraz przeróżne własne plany. Jednak apeluję do Was, byście w miarę możliwości wysupłali z otchłani swoich jakże przepełnionych terminarzy wolną godzinę lub pięć, kiedy będę akurat w Waszej połowie Polski.
         Planuję zobaczyć Was na nadchodzących Weselach, lecz na pewno nie będzie mi dość! Oczywiście do wszystkich, którzy przyjdą mi do głowy będę się jeszcze odzywać osobiście - mam nadzieję, że uda mi się zorganizować na czas pobytu telefon komórkowy.
        AHA! Zanim pomyślicie by mnie bez litości zignorować....I COME BEARING GIFTS!
        Przylatuję trzeciego sierpnia na Okęcie. Piętnastego przenoszę się z Warszawy do Krakowa, gdzie pozostaję do końca miesiąca (z czego ostatnie cztery dni bez Małżonka, więc jestem otwarta na najbardziej nawet niemoralne propozycje!). Pierwszego października przebywam w stolicy, skąd wśród (własnego) płaczu i zgrzytania zębami wylatuję piętnastego września.
         A teraz najważniejsze pytanie... czy jest ktoś chętny, żeby pójść ze mną Captain America?

***

         Czytam: 


Myhyhyhy!
        Słucham: Rotersand - The Gods Have Gone Insane
        Dokonania/Porażki: Mój wychuchany, wypieszczony esej o Czasie Apokalipsy ledwo dopełzł do A-. To add insult to injury, najwyraźniej najbardziej rewolucyjną naukowo rzeczą, ktorą wyprodukowałam w tym semestrze, był wielokrotnie tu już wspominany tekst o ubrankach w filmach Walta Disneya (A+)... Śmiać się czy płakać?
         Fun Fact: Czy powiedzielibyście, że Japonia wciąga grubo ponad 80% rocznej produkcji kawy wyspy Jawa?

7 komentarzy:

  1. JW mam postulat - jeśli 6 - 7 sierpnia albo 13 - 14(sobota / niedziela) nie jesteście zaproszeni na żaden ślub / obiad / oficjalne spotkanie rodzinne, to może warto zorganizować jakąś dziką imprezę w Warszawie ? Jeśli mielibyście kłopot z lokalem to służę swoim mieszkaniem - jedyny kłopot to oczywiście jego powierzchnia - więcej jak 12 osób do mnie się nie zmieści :)

    Jak zdobędziecie nowe numery komórek to dajcie je jakoś na facebooka tak żeby był z wami kontakt :)

    W poniedziałek niezwłocznie zaganiam do roboty drożdże w celu produkcji kilkunastu litrów bimberku :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cóż za gustowny kapelusz, Maju! xD

    Ja też czytam "A Dance with Dragons", ale dopiero jestem w 1/4...
    Może uda nam się spotkać na spokojnie przy kawusi, to pogadamy wtedy o całości :)

    OdpowiedzUsuń
  3. na Kapitana Amerykę zawsze chętnie (poza czasem Woodstocku - 3-6.08)

    OdpowiedzUsuń
  4. @Zucker: destyluj, destyluj :) chociaz raczej niz na wielkie party nastawialabym sie na nocke z planszowa BSG :D
    @Lil'Wolff: Daj znac jak przyjmiesz okolice strony 920 :D (to nie dokladnie ta strona, lecz nie bede Ci zdradzac konkretniejszego numeru..i tak gdy TO sie zdarzy bedziesz wiedziala, ze to TO :D)
    @Jaś: to wpisuję Cie w kapowniczek na srode 10-go, co? tak bys mial szanse sie domyc po Smródstocku :D

    OdpowiedzUsuń
  5. spoko, bardzo chętnie:) i do środy z całą pewnością uda mi się zmyć z siebie to i owo:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem niemal w 1/3, więc trochę mi zostało. Na Kindle'u nie ma numerów stron, tylko podawane jest, ile procent przeczytałaś. Wychodzi mi, że ok. 89% powinnam mieć się na baczności :D Jak tam dojdę, to oczywiście dam znać ^^

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam nadzieję że uda mi się was upolować po powrocie z Nipponu.

    OdpowiedzUsuń