niedziela, 29 maja 2011

Ach, gdyby tak być kappą...


czyli: mała pora deszczowa powraca, Małż śni o ludziach-krabach a ja zamieniam się w Crazy Corset Lady.
    
     Kappa (河童) to rzeczne stwory z japońskiego folkloru. Są trochę mniejsze od ludzi, pokryte łuską i (najczęściej) zielone. Żyją we wszelkich tzw. ciekach oraz zbiornikach słodkowodnych Ryżowej Krainy. Świetnie pływają. NIE BOJĄ SIĘ WILGOCI. Zważywszy na tę ostatnią cechę, od kilku dni rośnie we mnie żądza, żeby choć na chwilę (a najlepiej w ogóle na cały kolejny tydzień) zamienić w małego, szpetnego kappę z błoną pławną między palcami.
     Od piątku wszędzie wokół jest niemożliwie mokro. Pada bez przerwy. Przez niskociśnieniowe lenistwo w gruzach legły nasze ambitne sobotnio-niedzielne plany. Jakakolwiek impreza miała się tym razem odbyć na akademikowym parkingu - została odwołana. Dlatego dziś nie będzie zdjęć japońskich samochodów ani zwariowanych fanów anime. Tkiwimy w stuporze. Oglądamy The Wire (sezon drugi, traktujący o przemycie w dokach, cudownie śledzi się mając za oknem nasze lokalne doki tokijskie!). Jesteśmy w intelektualnym limbo. Lecz bez obaw: doświadczenie uczy, że prędzej czy później nad Daibą zaświeci wreszcie słońce....Zanim zaś to nastąpi: przekrój fotograficzny przez mój weekend.


1. Elementy gorsetu ‘Pretty Housemaid’, już zszyte i z wmontowanym zapięciem.


2. Proszę zwrócić uwagę na podszewkę, wykonaną z z najsolidniejszego i najbardziej niezawodnego materiału: tkaniny obrusowej!


3. Fiszbiny wymierzone, pocięte i poukładane w kolejności starszeństwa. Pomieszanie fiszbin to jedno z najbardziej upierdliwych potknięć, jakie można popełnić podczas montażu gorsetu. Believe me, I have been there.



4. Pomysł był taki, żeby z wierzchniej strony pokazać trochę anatomii projektu. Stąd obszycia poszczególnych kawałków wykroju.



    5. Fiszbiny na amen wszyte między materiał. Dolna krawędź obszyta i uporządkowana.




    6. Cztery złamane igły i szpulkę nici później - naszyta nitkowa fakturka. Góra zabezpieczona (nie znam ŻADNYCH fachowych terminów szwalniczych, więc mogę wymyślać własne!).
     Przymiarka do przyszycia koronki



      1. 7. Koronka przyszyta. Wbite 50% dziurek do wiązania





      8. Zamontowane robocze wiązanie do pierwszego mierzenia.


      Igorze, TO DZIAŁA!!!
      Pierwsze mierzenie. Obowiązkowo po kąpieli, bez makijażu i z ręcznikiem na głowie.
       T-SHIRT NIE JEST CZĘŚCIĄ ZESTAWU.
                I tak właśńie wyglądał mój weekend. I am now officially the Crazy Corset Lady.
               Jeśli nie przestanie padać (błagam, niech przestanie!) w kolejnym odcinku czeka Was: montowanie gorsetowego panelu  na plecy “Ślicznej Pokojówki” i ręczne wyszywanie detali - moje nemezis!
      Czytam: Nada.
      Słucham: Diary of Dreams - The Wedding. To chyba przez te wszystkie śluby!
      Dokonania: CZTERY. ZŁAMANE. IGŁY.
      Fun Fact: Kappy przepadają za ogórkami. Stąd maki-sushi z ogórem nazywa się kappa-maki (河童巻き), ‘zawijasem kappowym’.

      5 komentarzy:

      1. Naprawdę mi imponujesz mocami szwaczymi!
        No i czego ta pora deszczowa nie robi z człowiekiem... ;D
        Rzut beretem od mojego akademika w Narze jest urocza, bardzo stara świątynia, Shinyakushiji. Przy jej wejściu siedzą dwa tłuste, niezbyt dopasowane do starożytnego wystroju żabska, o te: http://img.pics.livedoor.com/002/b/8/b8a258b6f08d39f9d007-LL.JPG Stwierdziłam, że w porze deszczowej Milica i ja zamienimy się w te dwie żaby :D

        OdpowiedzUsuń
      2. jak dobrze kojarzę to ten kappa ma przy sobie (w sobie ?) jakiś magiczny stuff ? trzeba go złapać i zbajerować to wtedy go dostaniemy ?

        OdpowiedzUsuń
      3. Skoro pada to czas wywyiesic w oknach laleczki Teruterubozu. :P
        http://www.youtube.com/watch?v=Bdpl3ti70UU&feature=related

        OdpowiedzUsuń
      4. @Chudnini: ta spiewajaca pani bedzie mi sie snila po nocach O_O
        @Zucker: Hm, jedyne co wiem to, ze raczej kappy chca wyciagnac z czlowieka magiczny stuff. Przez zadek jesli mnie pamiec nie myli :p
        @Lil' Wolff: Ale czy ty jestes ta zlota czy ta srebrna?

        OdpowiedzUsuń
      5. Hmm, mnie by bardziej odpowiadała srebrna ;D

        OdpowiedzUsuń