sobota, 24 marca 2012

Prosimy nie odchodzić od radioodbiorników...



... ciąg dalszy programu nastąpi prędzej czy później.


          W ramach pożegnalnego dowcipasa, rządcy akademikowi postanowili odciąć nam internet na trzy dni przed wyjazdem. W Japonii darmowego wi-fi ze świecą szukać, więc zaplanowany na dzisiaj update bloga zostaje niniejszym awaryjnie odwołany. A szkoda bo aktualizacja miała być bogata w obrazki i doznania z piątkowej nocy w pewnym podejrzanym tokijskim zaułku... Niestety - wszystkie zdjęcia oraz zeznania wyślę w eter dopiero po niedzieli. Wtedy bowiem przeprowadzamy się do M. a ona, jak przystało na krajana, na pewno powita nas chlebem, solą oraz podpiętym do sieci kablem ethernetowym. Tymczasem nacieszcie oczy otwierającym notkę obrazkiem, służącym za tzw. 'sneak peek preview'!

          (Z innych frontów donosimy, że dzisiaj w British Airways nabyliśmy prawo do przewiezienia za ocean PIĄTEJ walizy jumbo... Nadal odmawiam przyjęcia do wiadomości, że mam zbyt wiele butów)

5 komentarzy:

  1. I słusznie - butów nigdy nie za wiele ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. W takim razie czekam na pełną wersje wydarzeń i relacje z nich w po niedzielnej notce.

    OdpowiedzUsuń
  3. czekamy czekamy, człowiek będzie mógł przeczytać w pracy jakiś wartościowy tekst :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nic nie skomentowałaś i nie wiedziałem że jest nowy post - zawsze po tym poznaje. :P

    OdpowiedzUsuń
  5. @kfiatek: oj, cos sily wyzsze ostatnio daja mi do zrozumienia, ze moze jednak nie do konca - w tym tygodniu namietnie lamie obcasy/odklejam podeszwy i w ogole jestem przez okolicznosci przekonywana, ze mozeby jednak co nieco obuwia w Japonii zostawic ;)
    @Zucker: a 'Gazete Polska' juz przeczytal i na pamiec wkul?!
    @Chudini: AH SO! to wyjasnia czemu zawsze jestes najpredszym z komcionautow :)

    OdpowiedzUsuń